fbpx

CIĄŻA TRWA 9 MIESIĘCY, A POWINNA DŁUŻEJ. JAK TO JEST?

Czym są skoki rozwojowe? Czy rodzimy się za wcześnie? Wyjaśniamy!

Tak, tak, rodzimy się za wcześnie. Data naszego przyjścia na świat to tak naprawdę kompromis między możliwościami fizycznymi człowieka a jego rozwojem. Rodzimy się po 9 miesiącach ciąży tak naprawdę za wcześnie. Dziecko przychodzi bowiem na świat dokładnie w tym momencie, w którym jego główka maksymalnie jest w stanie przejść przez kanał rodny. Gdyby mogło zostać w brzuchu mamy tak długo, żeby się dobrze “dopiec” i wszystkie organy byłyby dobrze rozwinięte (a przede wszystkim jego mózg i układ pokarmowy), to powinno pojawić się na świecie minimum 3 miesiące później.

Wtedy jednak biodra kobiety musiałyby być znacznie szersze. W ogóle musielibyśmy być więksi. A najlepiej chodzić na 4 kończynach. No właśnie. A my mamy duże głowy, duże skomplikowane mózgi i poruszamy się zgrabnie na 2 nogach do przodu. Oznacza to, że data naszego przyjścia na świat jest efektem ewolucyjnego kompromisu.

Co w związku z tym?

Wszyscy jesteśmy ewolucyjnymi wcześniakami.
“Pieczemy się” w ciepłym i wygodnym brzuchu mamy tyle, ile trzeba, żeby przeżyć, reszta odbywa się już na zewnątrz poza łonem mamy.

Dlatego też:
– Pierwsze 3 miesiące to czas, kiedy dziecko dopiero przyzwyczaja się do życia poza łonem matki.
– Układ nerwowy jest bardzo niedojrzały.
– Układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały, nie ma na przykład możliwości zamykania drogi pokarmowej tak, by treść pokarmowa nie wracała (“nie podchodziła do garda”), stąd ulewanie, refluks, kolki.
– Maleństwo ma kolki z powodu niedojrzałego układu pokarmowego, który nie radzi sobie jeszcze dość dobrze z trawieniem.
– Dziecko wciąż płacze z powodu niedojrzałego układu nerwowego, który nie radzi sobie również z nadmiarem bodźców oraz bólu brzuszka, ponieważ – jak mówiliśmy – układ pokarmowy nie jest jeszcze gotowy.
– Skóra jest jeszcze bardzo delikatna i odczuwa wszytko 4 razy silniej.
– Maluch ma problemy ze snem – z jednej strony ciągle coś go boli, z drugiej nie umie jeszcze poradzić sobie z rozróżnieniem dnia i nocy. Nie może poradzić sobie też z tym, że mama nie jest wszędzie wokół niego, tylko gdzieś w oddali. Po prostu jeszcze nie umie sobie poradzić z tym, że jest na świecie.

Jako rodzice musimy zdać sobie sprawę z tego, że nasze dziecko jeszcze przez te około 3 miesiące powinno jak niedojrzałe jeszcze ciasto “dopiec się”, dojrzeć. Musi mieć szanse w miłości przystosować się do nowego życia.
Powinniśmy zapewnić mu jak najbardziej zbliżone warunki do tych, jakie miało w łonie matki.

A więc:
– Jak najwięcej przytulać, najlepiej skóra do skóry
– Jak najwięcej nosić i bujać (daje mu to uczucie bujania, które zna z łona mamy – brzucha, który zawsze się ruszał i kołysał nawet w czasie snu mamy jej oddechem)
– Spowijać – dla niektórych dzieci jest ważne, żeby czuć się ciasno otulone i ograniczone tak, jak było ciasno w brzuszku, dlatego można wypróbować techniki spowijania, otulając górne kończyny dziecka, a dolne pozostawiając wolne lub otulając ciasno całego maluszka. Zawsze w konsultacji z położną)
– Ograniczać nadmiar bodźców (na samym początku na pewno nadmiar hałasu, czy światła może być drażniący)

Pamiętajcie też, że to minie. Jest to tylko taki okres, który trzeba przejść. Potem będzie lepiej, a jedyne, co można zrobić, to kochać, przytulać i nosić.

Teoria czwartego trymestru u noworodków

Teorię czwartego trymestru stworzył pediatra Harvey Karp (koniecznie przeczytajcie jego książkę „Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy”!). Według niego niemowlętom po prostu brakuje około 3 miesięcy bycia w brzuchu, żeby ich ciało w pełni dojrzało do zaadaptowania się do życia na zewnątrz.

Dlatego też dzieciom doskwierają problemy z trawieniem (tzw. kolki, które w większości przypadków kolkami nie są), trwający długie godziny płacz, drażliwość i chęć ciągłego „bycia na rękach”, blisko bijącego serca mamy. Noworodki po prostu ciągle mają poczucie, że razem z ciałem mamy stanowią jedność. Nie mają poczucia odrębności.

Jak uspokoić dziecko? Harvey Karp i metoda 5S

Jak twierdzi Harvey Karp (a my się z nim zgadzamy w 100%!), istnieje prosty sposób, by takie płaczące dziecko uspokoić. Wystarczy po narodzinach odtworzyć atmosferę brzucha mamy.
Dodatkowo, by ułatwić rodzicom pomoc maluszkowi, Karp stworzył metodę uspokajania dzieci metodą zwaną 5S (od angielskiego swaddle)

swaddle – spowijanie,
side or stomach position – ułożenie na boku lub na brzuszku
shush – szumienie
swing – kołysanie
suck – ssanie

Ten tekst jest zaczerpnięty z bloga ourlittleadventures.pl 

Skoki Rozwojowe

Każdy rodzic zapewne miał okazję zauważyć, że są takie dni, w których dziecko jest – jak to określamy – niemożliwe. I to długo przed tym, zanim zacznie się ząbkowanie. Z pogodnego maleństwa zamienia się w grymaszące, marudne, płaczące i przyklejone do mamy dziecko. Dzieci “wrażliwce” tzw. high need baby są jeszcze bardziej wymagające. Dzieci, które wydawały się “łatwe w obsłudze” zmieniają swoje usposobienie o 180 stopni. Cały czas by tylko ssały pierś lub nie schodziły z rąk, tak jakby chciały wrócić do brzucha mamy. To czas, że nadchodzą skoki rozwojowe.

To taki specjalny czas tuż przed. No właśnie tuż przed wielką zmianą i dzieci czują ogromne napięcie. Czują, że coś się zmienia. Że nie jest tak, jak było niedawno i są zdezorientowane. Rozwija się mózg dziecka, ono samo umie i rozumie coraz więcej. Jednak te zmiany nie zachodzą, jak nam się zdaje, liniowo, ale w tak zwanych skokach. Skokach rozwojowych. Tuż przed taką wielką zmiana dla dziecka następuje moment jego wzmożonej płaczliwości i drażliwości. Dziecko jest trudniejsze.

Aby lepiej zrozumieć, co czuje, możemy sobie wyobrazić tę sytuację, jako egzamin, który maluch ma do zdania. Przed ważnym wydarzeniem, egzaminem, ślubem, podróżą etc. też jesteśmy rozdrażnieni, nieswoi i zdenerwowani. Z tą różnicą, że dziecko nie wie, co się z nim dzieje i dlaczego przechodzi w ogóle te skoki rozwojowe.

Co można wtedy zrobić?

Nic. Po prostu zaakceptować.

Tulić, kochać i jak trzeba, nosić, po prostu nosić. Nic na siłę. Próba odseparowania dziecka nic nie da, a tylko wzbudzi frustrację po obu stronach.
Może będzie nam łatwiej przejść przez skoki rozwojowe, kiedy zrozumiemy, że tak jest i że to tylko fazy.

Pozwolimy sobie przekazać fajny kalendarz takich skoków zrobiony przez…
Bycie przygotowanym na takie momenty skoków rozwojowych bardzo pomaga. Pamiętajmy tylko, że nie tylko każde dziecko jest inne, ale też daty te są umowne I mogą różnić się nawet o parę tygodni w zależności od dziecka.

źródło: Scchemat pochodzi ze strony mamy mamom 

Linki na ten temat:

Skoki rozwojowe dziecka 

Metoda 5S: jaka jest metoda na płaczące dziecko, którą stworzył Harvey Karp 

Skoki rozwojowe u dziecka, czyli kiedy dziecko pokazuje drugie oblicze