DLACZEGO KOŁYSANIE, HUŚTANIE JEST TAK WAŻNE DLA ROZWOJU MÓZGU DZIECKA?
Dlaczego kołysanie stymuluje układ przedsionkowy?
Dlaczego kołysanie, huśtanie relaksuje dziecko?
Dlaczego kołysanie i huśtanie jest ważne dla dziecka?
Te i inne pytania w zagadnieniu kołysanie a rozwój postaramy się wyjaśnić.
Jak w łonie matki, czyli o tym dlaczego kołysanie jest tak ważne już od narodzin.
Przez dziewięć miesięcy dziecko jest kołysane w łonie matki. Każdy jej ruch, a nawet oddech wprawiał w ruch wody płodowe i zapewniał maleństwu błogie kołysanie. Między innymi z tego względu ten ruch jest dla dziecka tak naturalny i ważny. Ten ruch też dla nas jest kojący. Każdy uwielbia przyjemne bujanie w fotelu bujanym czy hamaku. To tylko pokazuje, jak bardzo ten ruch jest w nas zakorzeniony i jak relaksacyjnie na nas wpływa.
Pogląd „nie kołysz, bo się przyzwyczai”
Pewnie każda młoda mama miała okazję usłyszeć ,,złotą” radę, aby zbyt często nie lulać i nie nosić brzdąca na rękach, bo dziecko się przyzwyczai, albo że w ten sposób wychowamy rozpieszczonego terrorystę rodziny i już nigdy nie odetniemy pępowiny. Niestety ten mit nadal krąży.
Na szczęście większość matek kieruje się instynktem i po prostu z własnych obserwacji wie, że niemowlęta znajdują ogromną przyjemność w poddawaniu się powtarzalnym ruchom, jakim jest m.in. kołysanie. Popularne powiedzenie ,,nie kołysz, bo się przyzwyczai” to tak jakby powiedzieć ,,nie kochaj, bo się przyzwyczai”.
Dzieci odnajdują w kołysaniu ukojenie i bezpieczeństwo. Otulone przyjemnym ruchem, takim jaki odczuwały w łonie mamy, zazwyczaj przestają płakać i marudzić. Jednym słowem – kołysanie uspokaja nasze dzieci. Matki od zawsze stosowały tę metodę i naprawdę trudno o lepszą! Lulanie sprawia, że dzieci są spokojniejsze, płaczą zdecydowanie mniej, a ich nadmierne pobudzenie obniża się. To również sprawdzona i przede wszystkim skuteczna metoda na zdrowy sen niemowlaka. Nie bez powodu kołyska jest symbolem spokoju i bezpieczeństwa okresu niemowlęcego.
Jaki jest wpływ kołysania na rozwój dziecka?
Warto wiedzieć, że kołysanie jest wskazane nie tylko po to, aby uspokoić płaczące dziecko czy żeby przynieść mu przyjemność. Ta czynność to również dodatkowa stymulacja mózgu, która pozytywnie wpływa na stymulowany narząd i umysł dziecka. Krótko mówiąc – kołysanie ma dobroczynny wpływ na dojrzewający mózg, a zatem przekłada się na potencjał intelektualny naszego dziecka.
Kołysanie uspokaja, bawi, wzmacnia więzi społeczne i przede wszystkim wpływa na rozwój naszych pociech, nie tylko intelektualny, ale też fizyczny, bowiem rozwija motorykę. Odpowiednia stymulacja błędnika poprzez kołysanie przekłada się na stymulację zmysłu równowagi, koordynację ruchową oraz czucie własnego ciała, czyli zmysł czucia głębokiego.
Co ważne, różnego rodzaju ruchy związane z kołysaniem (na przykład zabawa w samolot, na huśtawce, równoważni czy przebywanie w zwieszanych kołyskach) wzmacniają mięśnie, regulują napięcie mięśniowe oraz uczą utrzymywania równowagi. Ta metoda jest zalecana szczególnie dzieciom z obniżonym napięciem mięśniowym. Dlaczego tak się dzieje?
Dziecko w sposób naturalny napina różne mięśnie starając utrzymać równowagę.
Stymulacja mózgu poprzez kołysanie, huśtanie.
Badania pokazują dlaczego kołysanie dobrze wpływa na rozwój dziecka
Szczególnie dobitnych dowodów na korzyści płynące ze stymulacji zmysłu równowagi dostarczyły przeprowadzone badania.
O jednym z przeprowadzonych badań pisze w swojej książce neurobiolog – Lisa Eliot.
,,Przez 4 tygodnie cztery razy w tygodniu sadzano niemowlę na kolanach badacza i okręcano razem z nim dziesięciokrotnie, przy czym każde okrążenie kończyło się raptownie, aby jak najbardziej zwiększyć stymulację kanałów półkolistych. Na każdą sesję składał się 1 lub 2 obroty w każdą stronę z dzieckiem trzymanym w jednej z trzech pozycji: siedzącej, z główką nachyloną o ok. 30 stopni do przodu, leżącej na prawym i leżącym na lewym boku. Oczywiście dzieciom bardzo podobała się ta zabawa. (…)
Oprócz grupy ćwiczącej były dwie grupy kontrolne – dzieci jednej z nich nie poddawano dodatkowej stymulacji, natomiast z dziećmi w drugiej badacze siadali wprawdzie na krześle obrotowym, ale nie kręcili się. (…) W porównaniu z obiema grupami kontrolnymi, dzieci z grupy ćwiczącej wykazywały lepiej rozwinięte odruchy bezwarunkowe i zdolności ruchowe. Różnica występowała w takich czynnościach szczególnie jak: siedzenie, raczkowanie, stanie i chodzenie”.
Jeśli tak mały wysiłek ze strony rodziców daje aż takie efekty, to pomyślmy jak to wpływa na dzieci, kiedy dajemy im możliwość kołysania i huśtania przez całe dzieciństwo kiedy tylko i ile tylko tego potrzebują.
Wcześniaki a kołysanie
Warto nadmienić, że stymulacja narządu przedsionkowego jest bardzo ważna również w przypadku wcześniaków. Dzieci przedwcześnie urodzone rozwijają się o wiele lepiej, kiedy codzienne poddaje się je nie tylko masażowi, ale również dodatkowej stymulacji przedsionkowej czyli kołysaniu – pisze Eliot.
Wcześniaki dzięki kołysaniu stają się spokojniejsze i szybciej rosną, są mniej drażliwe, oddychają bardziej regularnie, śpią więcej, poruszają się mniej gwałtownie oraz dłuższy czas spędzają w stanie spokojnego czuwania.
Dlaczego kołysanie i huśtanie jest potrzebne przez całe dzieciństwo?
Stymulowany w ten sposób mózg lepiej i harmonijniej się rozwija, następuje proces integracji sesorycznej, który jest ważny przez całe dzieciństwo. Pamiętajmy przy tym, że nie tylko niemowlaki potrzebują stymulacji poprzez ten dobroczynny ruch. Kołysanie i huśtanie jest potrzebne dziecku przez całe dzieciństwo!
Huśtanie rozładowuje i wycisza
Zauważmy, że dzieci, tak jak i my, doznają wielu przeżyć (bodźców) w ciągu dnia. Ważnym aspektem jest możliwość samoregulacji dziecka poprzez kołysanie. Dziecko ma bardzo dużo przeżyć w czasie dnia. Musi je w końcu jakoś rozładować – kołyska, a później huśtawka są do tego najlepszym sprzętem.
Huśtając się, dziecko wycisza się i integruje przeżycia i doświadczenia. Zwłaszcza dla tak zwanych „żywych” dzieci, które nie mogą wysiedzieć w jednym miejscu i do których opieki trzeba mieć “oczy dookoła głowy”, potrzeba miejsca, w którym mogłyby się dostymulować i wyżyć, a czasem wyciszyć, bo ruch ten w zależności od natężenia działa inaczej. Dzięki huśtaniu dzieci mogą: rozładować napięcie, wyciszyć się, “przepracować” nagromadzone emocje.
Huśtawka w pokoju przedszkolaka
Dzieci przedszkolne i szkolne potrzebują możliwości wyładowania i wyciszenia emocji związanych z nowymi wyzwaniami. Dlatego warto, by w ich pokoju znalazła się huśtawka, którą czasem będą wykorzystywać do zabawy, a czasem do odpoczynku.
Dzieci często same instynktownie domagają się kołysania i huśtania. Dziecko samo wie, kiedy chce się położyć na huśtawce i delikatnie się pobujać, a kiedy mocniej powygłupiać. Stymuluje ono w ten sposób układ przedsionkowy. Dzięki temu z jednej strony może ono rozładować emocje, przetrawić i zintegrować wrażenia, wzmocnić Integrację sensoryczną, a z drugiej cały czas rozwija umiejętności równoważne, umiejętności motoryczne.
Huśtanie sposobem na „samoregulację” dziecka
Dlatego wracając do powiedzenia “nie kołysz, bo się przyzwyczai” – nie można dziecka do kołysania przyzwyczaić. Jest to jego naturalna potrzeba,
W ten sposób często dziecko próbuje znaleźć sposób na przeanalizowanie i posegregowanie tego, co mu siedzi w głowie (zwłaszcza w przełomowych momentach takich jak skoki rozwojowe czy nowa sytuacja w szkole).
Dziecko nie umie jeszcze werbalnie rozwiązać problemu i opowiedzieć, przeanalizować sytuacji i tego, co się wydarzyło w czasie dnia. To my, dorośli, mamy taką umiejętność i narzędzia ku temu, by się uspokoić. Możemy na przykład zadzwonić i wygadać się bliskiej osobie, pójść na spacer czy do kina itp. Dziecko, a zwłaszcza niemowlę nie ma takiej możliwości rozładowania napięć.
Huśtanie, kołysanie i bliskość jest dla niego takim sposobem na samoregulację, wyciszenie i uspokojenie. W końcu to jest ruch, który zna z brzucha mamy. Dlatego nawet jeśli będzie ono domagać się więcej noszenia, kołysania, huśtania i przytulania, warto mu na to pozwolić.
Co daje dziecku kołysanie i huśtanie:
+ Uspokaja
+ Relaksuje
+ Stymuluje jego układ przedsionkowy
+ Pozwala dziecku regulować napięcie mięśniowe
+ Uczy utrzymywać równowagę i ćwiczyć koordynację ruchową
+ Uczy świadomości ciał
+ Usprawnia motorycznie
+ Wspiera integracje sensoryczną
Coraz mniej huśtawek
Niestety na placach zabaw i w domach jest coraz miej huśtawek. Rodzice nie zdaja sobie sprawy, jak ważne są one dla rozwoju dziecka przez całe dzieciństwo (również dla dziecka szkolnego).
Nie chodzi o to, żeby dziecko codziennie się huśtało po parę godzin. Czasem wystarczy kilka minut. Czasem wystarczy usiąść raz na jakiś czas, zwłaszcza po ciężkim dniu, czy przed klasówką. Jeśli Twoje dziecko jest wieku szkolnym, na kołyski jest już za późno, ale huśtawka w jego pokoju jest świetną pomocą dydaktyczną.
Dlatego jesteśmy fanami noszenia w chuście, kołysek, huśtawek, bujawek, karuzel innych fajnych rzeczy.
Literatura:
Ayres A. J., Dziecko a integracja sensoryczna, Harmonia Universalis, Gdańsk 2015.
Eliot L., Co tam się dzieje?, Media Rodzina, Poznań 2010.
Tajchman L., Wady postawy u dzieci, Literat, Toruń.
Zawitkowski P. i, Mamo Tato co Ty na to 1, Warszawa 2016.
Zawitkowski P. i, Mamo Tato co Ty na to 2, Warszawa 2017.
Zawitkowski P. i, Mamo Tato co Ty na to 3, Warszawa 2017.
Zobacz również:
Co to jest Integracja Sensoryczna (SI)?
Mamy siedem, nie pięć zmysłów!
Linki na ten temat:
mamotoja – Za mało ruchu i zabawy
Dlaczego warto nosić, bujać i kołysać niemowlę?
Huśtanie, bujanie, kołysanie dzieci – 10 argumentów, by robić to jak najczęściej